| 
 powrót   Uwagi zostały wysłane do inicjatorki trasy Pani europosłanki Grażyny  Staniszewskiej w dniu 2006-06-08
 Uwagi do koncepcji Wiślanej Trasy Rowerowej Przeczytaliśmy uważnie dokumentację  Wiślanej Trasy Rowerowej (WTR) opracowaną przez Polską Agencję Rozwoju Turystyki  i nasunęło się nam kilka uwag, z których wynika, że wnioski, do których  doszli autorzy tej dokumentacji są niewłaściwe.We wstępie do Audytu Turystycznego  Wiślanej Trasy Rowerowej (WTR) czytamy:
 
 „Wiślana Trasa Rowerowa ma być  bezpieczną i wygodną ścieżką rowerową, pozwalającą na przejechanie Polski,  podziwianie jej krajobrazów, odwiedzanie śladów przeszłości i przede  wszystkim zrealizowanie swej rowerowej pasji. Warto zaznaczyć,  że województwo śląskie jest pierwszym, które rozpoczęło opracowywanie projektu.”
 
 Całe opracowanie Polskiej Agencji Rozwoju  Turystyki wyczerpująco opisuje tło społeczno-polityczne dotyczące turystyki w  otoczeniu WTR i wymienia całą infrastrukturę turystyczną  i para-turystyczną w tym otoczeniu. Zbytnia szczegółowość tej tematyki  powoduje, że w powodzi słów zupełnie ginie to, co dla rowerzystów  najważniejsze:
 
    
      rozbudowa,  a właściwie budowa Śląskiej Sieci Tras Rowerowych, wobec której WTR powinna być  tylko jednym z kilkudziesięciu ogniw, niekoniecznie najważniejszym;to, co we  wstępie miało być atutem tej trasy, tj. bezpieczeństwo i wygodę jazdy. Ad. a) Opracowanie Polskiej Agencji  Rozwoju Turystyki wspomina o zasadzie „rybiego kręgosłupa”, która dotyczy  pojedynczej trasy, natomiast zupełnie pomija fakt istnienia lub planowania innych  tras dalekobieżnych, które również powinny być traktowane priorytetowo jak rybi  kręgosłup, a nie jego ości. Dla przykładu warto tu wymienić tak istotną trasę  jak trasa nr 1 Śląskiej Sieci Tras Rowerowych (według koncepcji zainicjowanej  przez Śląski Związek Gmin i Powiatów), która powinna docelowo prowadzić z  Katowic przez Pszczynę i Bielsko-Białą do Zwardonia, czy też trasę nr 10  z Rybnika przez Pszczynę do Wadowic.
 Ad. b) Brak jest wykazu odcinków dróg  wymagających budowy ścieżek rowerowych, jak również brak jest oceny, czy budowa  takich ścieżek jest w ogóle możliwa ze względów technicznych i  formalno-prawnych. Tak samo brak jest wykazu niebezpiecznych skrzyżowań, które  należy przebudować, żeby poprawić bezpieczeństwo ruchu rowerowego, m.in.  poprzez budowę sygnalizacji świetlnej. Brak też jest wykazów dróg, które  wymagają natychmiastowego poprawienia ich nawierzchni, bez czego poruszanie się  WTR będzie uciążliwe.
 Dokumenty opracowane przez Polską Agencję  Rozwoju Turystyki zawierają sugestię, że wykonanie WTR powinno obecnie  ograniczać się do jej oznakowania, zwanego przesadnie naukowo wizualizacją,  pozostawiając poprawę nawierzchni dróg i poprawę bezpieczeństwa przejazdu do  rozpatrzenia w bliżej nieokreślonej przyszłości.Z poważaniem
 Śmiemy zauważyć, że pomiędzy Wisłą a  Krakowem istnieje obecnie kilka oznakowanych tras rowerowych, wykonanych  przesadnie „oszczędnie” z uwagi na skąpienie przez samorządy różnych szczebli  środków na ich poprawne wykonanie, a równocześnie często nie odpowiadają  standardom, jakie zostały określone dla dalekobieżnych tras rowerowych. Wiślana  Trasa Rowerowa według propozycji Polskiej Agencji Promocji Turystyki nie będzie  markowym produktem turystycznym, a jedynie powieleniem istniejących już tras z  ich wszystkimi obecnymi błędami. Jedynym osiągnięciem będzie to, że oprócz  symbolu R4 określającego trasę biegnącą śladem trasy nr 4 EuroVelo  i symbolu szlaku Greenways dojdzie jeszcze trzeci znak z symbolem WTR.  Taki sposób załatwienia sprawy uważamy za marnotrawstwo społecznych pieniędzy.
 
 Uważamy, że przy projektowaniu i  finansowaniu Wiślanej Trasy Rowerowej należy główny akcent położyć na  bezpieczeństwo i wygodę przejazdu rowerami, a dopiero w dalszej kolejności na  jej oznakowanie i promocję. Koncepcja Wiślanej Trasy Rowerowej powinna być  pilnie uzupełniona o wymienione przez nas elementy.
 
 Odnośnie samej wizualizacji tras  rowerowych uważamy, że obecny system jest niewłaściwy. Z obserwacji systemu  szlaków pieszych łatwo wywnioskować, że jedną drogą powinien w zasadzie  prowadzić jeden szlak znakowany, a pozostałe szlaki powinny być jedynie  sygnalizowane na systemie drogowskazów i tablic informacyjnych. Przykładem jest  dawny szlak pieszy EB, którego oznakowanie ograniczało się do dodania symbolu  literowego na drogowskazach innych istniejących wcześniej szlaków.  W rozpatrywanym tu przypadku na wspólnych odcinkach kilku tras  wystarczające jest np. oznakowanie trasy R4, a oznakowanie tras Greenways  i WTR powinno być zredukowane do niezbędnego minimum.
 
 
 
	|  | SEKRETARZ KLUBU 
 /-/ Piotr Rościszewski
 |  | PREZES KLUBU 
 /-/ Jan Rychlik
 |  |  
 
 |